Wiadomości

gru04

Rosja/ Kolonia karna dla byłego ministra

W sądzie w Moskwie prokurator zażądał w poniedziałek kary 10 lat kolonii karnej dla byłego ministra gospodarki Aleksieja Ulukajewa, oskarżonego o domaganie się łapówki w wys. 2 mln USD od szefa koncernu naftowego Rosnieft Igora Sieczyna.

Prokurator Borys Nieporożnyj zaproponował, by taką karę wymierzyć Ulukajewowi nie za żądanie łapówki, a za jej przyjęcie. Ocenił, że wina oskarżonego została całkowicie udowodniona.

Prokurator zażądał także kary grzywny w wysokości 500 mln rubli (blisko 8,5 mln USD) oraz zakazu pełnienia przez Ulukajewa funkcji państwowych na okres 10 lat. Zaapelował ponadto, by były minister został pozbawiony nagród i odznaczeń.

Oskarżyciel twierdził, że o winie Ulukajewa świadczą zeznania byłego szefa służby bezpieczeństwa Rosnieftu Olega Fieoktistowa, któremu Sieczyn powiedział, iż minister zażądał od niego łapówki w zamian za pozytywną opinię w sprawie nabycia przez Rosnieft udziałów w mniejszej spółce naftowej Basznieft. Prokurator wymieniał także zeznania innych świadków, w tym urzędników ministerstwa gospodarki. Powołał się też na zeznania samego Ulukajewa, które - jak oznajmił - są dowodem jego winy.

Nie powoływał się zaś na zeznania Sieczyna, złożone w toku śledztwa. Szef Rosnieftu mimo kilkukrotnych wezwań nie pojawił się przed sądem.

Prokurator przekonywał, że minister gospodarki najpierw publicznie sprzeciwiał się udziałowi Rosnieftu w prywatyzacji Basznieftu, ale później zmienił zdanie. Nieporożnyj kwestionował opinie Ulukajewa wygłoszone w sądzie, że padł ofiarą prowokacji ze strony Sieczyna. Zdaniem prokuratora były minister nie wskazał w sposób przekonywający, dlaczego szef Rosnieftu miałby składać przeciwko niemu kłamliwe zeznania.

Oskarżyciel zapewniał też, że zachowanie Ulukajewa w siedzibie Rosnieftu - które stało się znane po upublicznieniu w czasie procesu nagrań z podsłuchów - wskazywało, że wiedział on, iż we wręczanej mu torbie są pieniądze. Ulukajew zapewniał, że był przekonany, że znajdują się tam butelki z winem.

Ulukajew został zatrzymany w siedzibie Rosnieftu w listopadzie zeszłego roku. Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej zapewnił, że zatrzymano go na gorącym uczynku. Domniemana łapówka - 2 mln USD gotówką - znajdowała się według śledztwa w zabranej przez Ulukajewa z siedziby Rosnieftu torbie. W trakcie procesu w ramach eksperymentu śledczego sprawdzono jej ciężar - gotówka ważyła około 20 kg.

Po wystąpieniu prokuratora głos zabrała obrona; następnie Ulukajew ma wygłosić na procesie ostatnie słowo. Były minister jest najwyższym rangą urzędnikiem państwowym, jaki w Rosji po 1991 roku został zatrzymany z powodu zarzutów kryminalnych.

Ulukajew był w przeszłości jednym z najbliższych współpracowników Jegora Gajdara, zmarłego w roku 2009 wybitnego ekonomisty i polityka, architekta reform wolnorynkowych w Rosji. W latach 2000-2004 zajmował stanowisko wiceministra finansów Rosji, a potem do 2013 roku był wiceprezesem banku centralnego. Następnie stanął na czele resortu gospodarki w rządzie premiera Dmitrija Miedwiediewa. Na tle innych przedstawicieli władz oceniany był jako liberał, przy czym jego ministerstwo w ostatnich latach traciło wpływy w dziedzinie kształtowania polityki gospodarczej na rzecz resortu finansów i banku centralnego.

Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)


 

Pozostałe

Ta strona wykorzystuje pliki 'cookies'. Więcej informacji