Wiadomości

kwi06

Boris Johnson pozostanie w szpitalu. Kto rządzi krajem?

Brytyjski premier Boris Johnson poinformował w poniedziałek, że przechodzi rutynowe badania w związku z objawami koronawirusa, ale jest w dobrym humorze i pozostaje w kontakcie ze swoimi współpracownikami.

"Za radą mojego lekarza, ubiegłej nocy poszedłem do szpitala na rutynowe badania, ponieważ nadal odczuwam objawy koronawirusa. Jestem w dobrym humorze i pozostaję w kontakcie z moim zespołem, pracujemy razem nad zwalczaniem tego wirusa i zapewnianiem wszystkim bezpieczeństwa" - napisał Johnson na Twitterze.

REKLAMA

"Chciałbym podziękować wszystkim wspaniałym pracownikom NHS (publicznej służby zdrowia), którzy opiekują się mną i innymi w tym trudnym czasie. Jesteście tym, co w Wielkiej Brytanii najlepsze" - dodał.

W niedzielę wieczorem Johnson trafił do publicznego St. Thomas' Hospital i w związku z utrzymującą się gorączką, która jest efektem zakażenia koronawirusem, został tam na noc. Jak zapewniło jego biuro, premier udał się do szpitala zapobiegawczo i przechodzi rutynowe badania.

27 marca Johnson poinformował na Twitterze, że ma łagodne objawy koronawirusa i zgodnie z zaleceniami medycznymi będzie się izolował przez siedem dni. Zapewnił zarazem, że cały czas będzie kierował pracami rządu poprzez wideokonferencje. W piątek jednak zamieścił następne nagranie, w którym wyjaśnił, że choć upłynęło już zalecane przez lekarzy siedem dni, nadal pozostanie w izolacji, gdyż niektóre objawy choroby - czyli podwyższona temperatura - nadal nie ustąpiły. Zapewnił, że nadal są to łagodne objawy.

REKLAMA

"The Sun" podał jednak w niedzielę, że niektórzy współpracownicy premiera wyrażali zaniepokojenie stanem zdrowia Johnsona na piątkowym nagraniu, gdyż wyglądał on na wyczerpanego i miał ochrypły głos. 55-letni Johnson nie miał do tej pory żadnych problemów ze zdrowiem.

Źródło: ONET.PL


 

Pozostałe

Ta strona wykorzystuje pliki 'cookies'. Więcej informacji