Wiadomości

wrz19

Czy Wielkiej Brytanii grozi kolejna kwarantanna?

Rząd Wielkiej Brytanii rozważa dalsze zaostrzanie środków w walce z koronawirusem, po tym jak premier Boris Johnson powiedział, że Wielka Brytania „przechodzi teraz drugą falę”.

Przyjmuje się, że rząd chce zakazać mieszania się gospodarstw domowych w Anglii i skrócić godziny otwarcia pubów i restauracji.

Co najmniej 13,5 miliona ludzi, czyli mniej więcej jedna piąta populacji Wielkiej Brytanii, już zmaga się z lokalnymi ograniczeniami.

Burmistrz Londynu Sadiq Khan również oświadczył, iż dodatkowe środki zabezpieczające są coraz bardziej prawdopodobne. 

W całym kraju odnotowano powszechny wzrost zachorowań na koronawirusa, a przypadki podwajały się co siedem do ośmiu dni. 

W piątek odnotowano 4322 nowych przypadków - po raz pierwszy od 8 maja dzienna liczba pozytywnych testów przekroczyła 4000. 

REKLAMA

W międzyczasie rządy w całej Europie ogłosiły nowe ograniczenia, aby powstrzymać wzrost liczby infekcji.

Przemawiając w piątek Boris Johnson powiedział, że nie chce wprowadzać większych środków blokujących, ale że może być konieczne wprowadzenie bardziej rygorystycznych zasad dystansowania społecznego.

Dodał: „Najwyraźniej patrząc na to, co się dzieje, trzeba się zastanawiać, czy nie musimy iść dalej niż reguła sześciu, którą wprowadziliśmy w poniedziałek”.

Przypuszcza się, że rząd rozważa krótki okres zaostrzenia przepisów w całej Anglii. Na pewien czas zamknięte miałyby zostać obiekty gościnne. Natomiast szkoły i miejsca pracy pozostałyby otwarte.

Downing Street rozważa również ograniczenie godzin otwarcia pubów i restauracji w całym kraju. Podobne restrykcje zostały już wprowadzone w wielu rejonach północno-wschodniej Anglii. 

Premier Szkocji Nicola Sturgeon, pierwszy minister Walii Mark Drakeford i przywódca Partii Pracy Sir Keir Starmer wezwali premiera do zorganizowania nadzwyczajnego spotkania Cobry.

Pani Sturgeon stwierdziła, że ​​kilka następnych dni będzie "krytycznych" dla uniknięcia kolejnej blokady na pełną skalę.

Burmistrz Londynu Sadiq Khan powiedział, że jest bardzo zaniepokojony dowodami na przyspieszenie, z jakim koronawirus rozprzestrzenia się w stolicy.

REKLAMA

Będziemy rozważać niektóre środki, które zostały już wprowadzone w innych częściach Wielkiej Brytanii. Jestem głęboko przekonany, że nie powinniśmy czekać, jak to miało miejsce sześć miesięcy temu, zanim wirus ponownie wymknie się spod kontroli, zanim podejmiemy działania” - powiedział.

 Źródło: BBC NEWS


 

Pozostałe

Ta strona wykorzystuje pliki 'cookies'. Więcej informacji