Wiadomości

paź11

SPORT/ Wielki powrót Mameda Khalidowa

Wielki powrót Mameda Khalidowa. 40-latek został nowym mistrzem KSW po znokautowaniu Scotta Askhama w pierwszej rundzie pojedynku na gali KSW 55. Pojedynek trwał tylko 36 sekund!

Przez lata przyciągał setki tysięcy kibiców przed telewizory i na hale. Swoimi pojedynkami pozwalał Polakom lepiej poznać MMA, którego stał się niemal synonimem. Nie było dla niego zadań nie do podjęcia. Zawodnik o 10 kilogramów cięższy? Nie ma problemu. Przyjaciel i wieloletni mistrz wagi średniej. Pokonany. Jednak w ostatnim czasie Mamed Khalidow zanotował trzy porażki z rzędu i nic nie wskazywało na to, że otrzyma drugą szansę skrzyżowania rękawic ze swoim pogromcą Scottem Askhamem. Choć przed pojedynkiem Anglik kpił z legendy 40-latka, to w klatce sprawy miały się zupełnie inaczej.

REKLAMA

Khalidow chwilę po gongu trafił Askhama. Anglik nieco się wycofał, co błyskawicznie wykorzystał 40-latek, choć w tym wypadku wieku nie powinno mu się wypominać. Potężnym wysokim kopnięciem po przeskoku posłał czempiona na deski, gdzie dopełnił dzieła zniszczenia. Dopiero sędzia Tomasz Bronder przerwał akcję Khalidowa ofiarnym rzutem osłaniającym Askhama przed ciosami.

Mimo niewielkiej liczby kibiców zebranych w łódzkiej Wytwórni hałas fanów zagłuszyłby niejeden stadion piłkarski w Polsce. Khalidow pokazał to z czego był znany przez lata. Walka trwała zaledwie 36 sekund. Tym samym przerwał serię trzech porażek z rzędu i zakończył okres swoich życiowych problemów, które jak potwierdził trwały od 2015 roku. Legenda MMA zaczyna nowy rozdział w swojej karierze.

Źródło: ONET.PL


 

Pozostałe

Ta strona wykorzystuje pliki 'cookies'. Więcej informacji