Wiadomości

lut23

USA/ "Wulgarna i nie do przyjęcia" - komentarz Ambasadora RP na temat okładki "Washington Times"

"Wulgarną i nie do przyjęcia" nazwał okładkę "Washington Times" polski ambasador w USA. Gazeta publikuje opinię rabina Menachema Levine'a, który sugeruje udział Polaków w zagładzie Żydów. "Dlaczego nowe polskie prawo o Holokauście jest kpiną" brzmi tytuł artykułu.

To kolejna porcja trików granych na milionach zamordowanych Żydów w Holokauście" - rozpoczyna swoją analizę Menachem Levine w odniesieniu do noweli ustawy o IPN. Pisze też, że przyjęte przez polski parlament i prezydenta prawo jest "hańbą i kpiną".

REKLAMA

Następnie przytacza tweeta premiera Mateusza Morawieckiego o tym, że "Auschwitz-Birkenau to nie jest polskie imię, a Arbeit Macht Frei nie jest polską frazą". Autor zauważa, że termin "polskie obozy koncentracyjne" jest błędem, a Polacy także cierpieli pod nazistowskimi rządami Niemiec. To jedne z niewielu pozytywnych odniesień w tym artykule.

Największe kontrowersje wzbudziła jednak okładka, która pokazuje polską flagę i godło, nad którą zamalowywana jest swastyka. "Mam nadzieję, że MSZ przygotowuje stanowczą reakcję, a PFN już szuka kancelarii w USA" - napisał Twitterze członek komisji weryfikacyjnej i były rzecznik ministerstwa sprawiedliwość Sebastian Kaleta.

Fragmentem, który także wywołał poruszenie jest akapit mówiący o tym, że "to Polacy umożliwiali nazistowski Holokaust w Polsce. Bez współpracy z obywatelami lokalnymi, czasem biernie obserwującymi i wielokrotnie entuzjastycznie popierającymi, program masowego morderstwa byłby niemożliwy" - sugeruje.

Rabin zadaje też pytanie dlaczego wszystkie obozy śmierci zostały zbudowane na terenie naszego kraju. "Naziści wiedzieli, że Polska była antysemicka od wieków i byli przekonani, że Polacy nie będą protestować przeciwko obozom śmierci dla Żydów na ich ziemi" - odpowiada

REKLAMA

Dalej pisze o tym, że "Polacy na pewno nie potrzebowali Niemców, aby nauczyć ich nienawidzić Żydów". Przywołuje też sporo przykładów z historii swojej rodziny, które mają świadczyć o tej tezie. Sam autor tekstu nie jest jednak historykiem - zaznacza Marcin Makowski. "Oblałby egzamin z historii XX na każdej szanującej się uczelni" - podsumowuje wywód Levine’a publicysta WP.

Źródło: Wirtualna Polska/ washingtontimes.com


 

Pozostałe

Ta strona wykorzystuje pliki 'cookies'. Więcej informacji