Wiadomości

mar29

W jakim składzie zagramy dziś ze Szwecją o awans na MŚ?

Czesław Michniewicz w poniedziałek wieczorem planował wystawić na baraż ze Szwecją zupełnie inny skład i ustawienie niż zapowiadał, niż wszyscy przypuszczali. Pokazujemy, jak wyglądały i najprawdopodobniej wciąż wyglądają jego wybory.

Okazuje się, że wszystko, co robił ostatnimi dniami Czesław Michniewicz, faktycznie było zasłoną dymną. Selekcjoner reprezentacji Polski ze Szkocją zagrał trzema obrońcami i wahadłowymi, na poniedziałkowej konferencji prasowej zapowiedział, że nie zmieni ustawienia na najważniejszy mecz barażowy. Z naszych informacji wynika, że modyfikacji jest bardzo wiele: dotyczą zarówno systemu, jak i wyboru piłkarzy.

Wersja, jaka obowiązywała w poniedziałkowy wieczór, była następująca. Biało-Czerwoni na ten najważniejszy mecz mają wyjść czterema obrońcami. Oczywiste było, że wśród nich znajdą się Kamil Glik i Jan Bednarek, ale okazuje się, że bok nich nie będzie trzeciego stopera. Michniewicz ma się zdecydować na czteroosobowy blok obronny, z Bartoszem Bereszyńskim po lewej stronie i Mattym Cashem po prawej. Wracamy więc do historii stosowanej przez Jerzego Brzęczka, kiedy obrońca Sampdorii, mimo że prawonożny, miał zabezpieczać lewą stronę. I chociaż krytykowany był za słabą grę do przodu, to tyły zabezpieczyć potrafił całkiem nieźle – w pierwszych czterech meczach eliminacji mistrzostw Europy Polacy nie stracili bramki.

Wygląda na to, że nowy selekcjoner zaskoczy też ustawieniem drugiej linii. Mecz w Glasgow miał pokazać, czy na wtorkowy baraż gotowy jest Grzegorz Krychowiak. Piłkarz AEK Ateny stwierdził, że czuje się na siłach, by zagrać na Stadionie Śląskim w meczu o wszystko, że jest zadowolony z czwartkowego występu. Innego zdania może być jednak trener kadry, który w poniedziałkowy wieczór planował wystawić taki środek pola: Krystian Bielik, Jacek Góralski, Jakub Moder. Czyli zupełnie inny niż zobaczyliśmy w Glasgow.
 
Dużo było pytań dotyczących ataku: czy Biało-Czerwoni zagrają z jednym czy dwoma napastnikami. Wygląda na to, że Michniewicz zdecydował się na Roberta Lewandowskiego z przodu, z którego plecami będą Piotr Zieliński i Sebastian Szymański – piłkarz Dinama Moskwa dał w Glasgow dobrą zmianę, pokazał, że jest w wysokiej formie.

Podsumowując: skład na dziś prawdopodobnie ma wyglądać następująco: Szczęsny – Cash, Bednarek, Glik, Bereszyński – Góralski, Bielik, Moder – Zieliński, Szymański – Lewandowski.

To wersja poniedziałkowa, do wtorkowego wieczoru jeszcze może się coś zmienić. Dzień przed najważniejszym meczem w swojej karierze Czesław Michniewicz chciał jednak postawić na taki skład.

Źródło: Przegląd Sportowy


 

Pozostałe

Ta strona wykorzystuje pliki 'cookies'. Więcej informacji